top of page
Zdjęcie autoraWspaniałe Czytanie

🩸 Blood from Blood. Vito / Katarzyna Małecka 🩸

Witaj! Cieszę się, że znowu mogę się z Tobą tutaj spotkać.


Małe ogłoszenie, a przy okazji sprostowanie.

Dlaczego tak dawno mnie tutaj nie było? Dlaczego zalegam z recenzjami?


Śpieszę z odpowiedzią.

Nie było mnie tu dość długo ze względu na studia, które pochłonęły mój cały wolny czas. Od dłuższego czasu nie przeczytałam książki, a Zakład (nie)idealny, jest pierwszą, którą miałam przyjemność czytać po dłuższej przerwie.

Bardzo, ale to bardzo chciałam każdego z osobna przeprosić (a szczególnie autorów i wydawnictwa), za okres, w którym musieli czekać na recenzje z mojej strony. Studia, a zaraz po nich sesja oraz przeprowadzka odbiły się dość poważnie na moim życiu prywatnym, niemniej nie jest to też wytłumaczenie. Po prostu… od jakiegoś czasu nie mam tego zamiłowania do książek, które miałam jeszcze na początku. Jestem aktualnie na drodze powrotnej do mojego czytelnictwa, mam nadzieje, że od teraz będę tutaj częściej.



A teraz, RECENZJA!

TYTUŁ: Blood from Blood. Vito

AUTOR: Katarzyna Małecka

WYDAWNICTWO: NieZwykłe

DATA PREMIERY: 10.11.2020

MOJA OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/10.


Szczerze powiem, że jestem zadowolona. Tak po prostu, po ludku zadowolona.

Często spotykam się z opinią młodych - najczęściej dziewcząt -, które mają po 12-17 lat i twierdzą, że bardzo chętnie były by żonami szefów mafii. Są to dziewczyny, które wchodzą na platformę Wattpad i czytają opowiadania mafijne. Czasami, czytając ich komentarze, jak ekstra byłoby żyć w mafii, to mam ochotę wykrzyczeć, że to ma w sobie więcej minusów niż plusów. Musimy pamiętać, że to co czytamy, często jest fikcją literacką i nie ma pokrycia w rzeczywistości.

Do czego zmierzam?


Oczywiście, do książki Pani Katarzyny. Jestem pod wielkim wrażeniem, ponieważ mam za sobą bardzo dużo książek mafijnych i w końcu trafiła się taka, która mnie zaskoczyła. Pani Kasia ukazała idealnie, jak kobiety mają „łatwo” w mafii. „Czym” są dla swoich mężów i co muszą przeżywać, aby przetrwać do końca swoich dni.


W końcu nie czytałam mega słodkiej, z wręcz przesłodzonej powieści, a przeczytałam choć namiastkę tego, co ma miejsce w tym okrutnym świecie.

Uważam, że Pani Kasia ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko i będzie ją pobić bardzo trudno.

Co do bohaterów. Są oni wyraziści i bardzo dobrze wykreowani, każdy z nich odgrywa swoją role rewelacyjnie. Główna bohaterka, jest jedną z postaci, którą szanuje i nie denerwowała mnie swoim dziecinnym zachowaniem. Podziwiałam ją, ponieważ walczyła o siebie i o swoje lepsze życie. Vito, zawitał - inteligentna gra słów - w moim sercu już od początku. Po jego zachowaniu, już na ślubie wiedziałam, że będzie dobrze.

Opisy… mogły być ciut krótsze. Czasami lekko mnie nudziły. Dialogi… nie ma co narzekać, jednak mogły być bardziej dynamiczne. Autorka ma bardzo dobrze rozwinięty warsztat literacki. Książkę czytało mi się przyjemnie i szybko, chociaż na mojej twarzy nie raz zawitał szok i obrzydzenie wobec niektórych postaci.

Czy polecam? Standardowe pytanie.


Tak, polecam. To jest jedna z tych książek mafijnych, które są na wysokim poziomie ukazując swoją oryginalność, a nie wszystko, co już znamy i mamy szczerze dość.

Ottavio - nadchodzę.

Wasza,

Wspaniale Czytanie.







8 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


Post: Blog2_Post
bottom of page