Hejka Kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją ambasadorską książki „Nie pozwól światłu zgasnąć” Pani Ewy Pirce. Dziękuję autorce za egzemplarz, jak i zaufanie. :)
Zaczynając.
Książka opowiada o młodej dziewczynie - Willow, która dzięki znanemu muzykowi, nie poddaje się po wypadku i zaczyna przygodę z muzyką. Podczas koncertu, na którym miała przyjemność grać ze swoim mentorem, dochodzi do zamachu i zostaje ranna. Na pomoc przychodzi jej właśnie Neven Dalmatino - światowej sławy wiolonczelista. Niestety on również zostaje ranny, w efekcie trafiają do tego samego szpitala i tam poznają się lepiej. Niestety nie na długo, ponieważ nie zostawili na siebie żadnych namiarów, co skutkowało zerwaniem kontaktu. Dopiero po dwóch miesiącach spotykają się na nowo. Co działo się później? Z jakimi demonami z przeszłości będą musieli sobie poradzić? Przekonajcie się sami.
Kochani, z twórczością Pani Ewy spotkałam się pierwszy raz. Nie żałuje, iż zgłosiłam się do ambasadorstwa, ponieważ książka była genialna. Ukazuje nam, jak ważne jest w naszym życiu wsparcie się na drugiej osobie. Nie możemy trzymać wszystkiego w sobie przez całe życie, ponieważ zamykamy się na świat, nie widząc co jest w nim najważniejsze.
Książka ukazuje nam, jak ważne jest dążenie za marzeniami. Nie wolno nam się poddawać. Jeśli upadliśmy, to podnieśmy się i zacznijmy ćwiczyć na nowo, abyśmy mogli powiedzieć, iż upadliśmy po to, aby wstać dwa razy silniejsi.
Życie często daje nam popalić, ale tylko ci, którzy walczą, dadzą sobie radę.
Książka daje do myślenia i moim zdaniem podnosi na duchu, czego gratuluje autorcę, ponieważ nie każdemu się to udaje.
Przechodząc do postaci. Często irytowali mnie oboje.. Neven jak i Willów, jednak pod koniec książki zaczęli się wyrabiać, więc sądzę, że drugi tom, pod tym względem, będzie lepszy. Oboje są bardzo barwnymi postaciami. Willow to szalona dusza, korzystająca z życia po wypadku, natomiast Neven, to zamknięty w sobie mężczyzna, który nikogo do siebie nie dopuszcza. Na tym przykładzie potwierdza się stwierdzenie, iż „przeciwieństwa się przyciągają”.
Opisy w książce są bardzo przyjemne, autorka ma lekkie pióro, przez co czytało mi się bardzo szybko. Jednak, czasem w książce pojawiały się błędy, typu... fragment pisany z perspektywy Nevena, a w opisie „zrobiłam”, „usiadłam” itp. Zdaje sobie sprawie, iż takie błędy zdarzają się w książkach, ale tu było ich dość dużo, niemniej nie przeszkadzało mi to przy czytaniu.
Okładki są przepiękne, tak samo jak dodatki do książki. Dziękuję.
Kończąc. „Nie pozwól światłu zgasnąć”, to piękna, podnosząca na duchu książka, która na każdym kroku daje do myślenia. Sama kocham taniec i również musiałam z niego zrezygnować ze względu na kontuzje i wyobrażam sobie, co musi czuć Willow, nie mogąc robić tego co kocha.
Kochani, książkę polecam Wam całym sercem. Połknięcie ją w jeden wieczór i będziecie zachwyceni. Bardzo mi się ona podobała i mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu. Polecam.
Wasza,
Wspaniałe Czytanie.
#wspanialeczytanie #blog #blogpl #polskieblogi #ewapirce #ewapirceautorka #czytampolskichautorow #waspos #wydawnictwowaspos #niepozwólświatłuzgasnąć #npśz #book #books #music #dance #bloger #blogger #blogerpl #bookstagram #bookstagrampl #bookstagrampolska #czytanienieboli #czytaniejestsexy #bookaholic #booklover #booklovers #całapolskaczyta #czytajzemną #bookstagramczyta #instagramczyta
コメント