Witaj! Cieszę się, że znowu mogę się z Tobą tutaj spotkać.
Małe ogłoszenie, a przy okazji sprostowanie.
Dlaczego tak dawno mnie tutaj nie było? Dlaczego zalegam z recenzjami?
Śpieszę z odpowiedzią.
Nie było mnie tu dość długo ze względu na praktyki, które pochłonęły mój cały wolny czas. Od dłuższego czasu nie przeczytałam żadnej książki.
Bardzo, ale to bardzo chciałam każdego z osobna przeprosić (a szczególnie autorów i wydawnictwa), za okres, w którym musieli czekać na recenzje z mojej strony. Studia, a zaraz po nich sesja oraz przeprowadzka odbiły się dość poważnie na moim życiu prywatnym, niemniej nie jest to też wytłumaczenie. Po prostu… od jakiegoś czasu nie mam tego zamiłowania do książek, które miałam jeszcze na początku. Jestem aktualnie na drodze powrotnej do mojego czytelnictwa, mam nadzieje, że od teraz będę tutaj częściej.
A teraz, RECENZJA!
TYTUŁ: Nie uciekniesz
AUTOR: Nana Bekher
WYDAWNICTWO: Kobiece, Niegrzeczne Książki
DATA PREMIERY: 28.04.2021
MOJA OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/10.
Hej, hej, hej! Co my tu dziś mamy? Dzisiaj krótka recenzja na temat książki Nie uciekniesz autorstwa świetnej Nany Bekher. Autorki przedstawiać nie trzeba, ponieważ każdy z nas już wie, jakie książki wydała i jakie są świetne. Jakiś czas temu dotarła do mnie ta perełka, jednak przez brak czasu nie miałam kiedy jej przeczytać, ale śpiewam cztery litery i po praktykach wzięłam się za czytanie.
Co to była za historia! Serio, jestem zadowolona, że przeczytałam te książkę.
Temat powieści jest dość trudny. Zmagamy się w niej z przemocą, gwałtem, ale mimo wszystko jest tu namiastka miłości i szczęścia. Główna bohaterka od samego początku nie ma lekko. Jej życie to pasma niepowodzeń, braku ojca przy boku i chorego psychicznie, przyrodniego brata, który obraca jej życie w koszmar.
Nie mogę zdradzić nic więcej!
Bohaterowie w książce są bardzo wyraziści, każdy z nich jest oryginalny i ma odpowiednio dobrany charakter. Nikt nie denerwował mnie, tak jak to bywa w książkach. Autorka bardzo dobrze wykreowała postać Laury, nie zrobiła z niej panienki, której trzeba było 2 dni, aby przełamała się po ciężkich wydarzeniach i wskoczyła potencjalnemu partnerowi do łóżka, tylko Nana ukazała nam drogę, jaką musi przejść osoba skrzywdzona psychicznie i fizycznie, aby komuś zaufać. Pokazała, że nie są to dwa dni, tylko ciężkie miesiące, a nawet lata spędzone na terapiach i rozmowach.
Opisy wydarzeń, są napisane lekko i przyjemnie. Nie mamy problemu z przyswojeniem treści, ani dialogów. Autorka ma rozwinięty warsztat literacki, a jej pomysły zaskakują nas za każdym razem. Jest to jedna z wielu książek, przeze mnie przeczytanych, jednak zagości w moim sercu na dłużej. Oczywiście nie obeszło się bez odczuwania nudności, podczas czytania, co Rafael robił Laurze. Oczywiście, nie mówię tego w złym tonie, po prostu za każdym razem, kiedy czytam tego typu tematykę, uświadamiam sobie, że takie osoby istnieją i krzywdzą kobiety w taki sposób, a mi jest to ciężko zrozumieć i zaakceptować.
Kochani, książkę czyta się przyjemnie i bardzo szybko. Akcja dzieje się sprawnie, ale znowu nie jest ona tak szybka, żebyśmy odczuwali dyskomfort. Narracja w książce jest przystępna, poznajemy uczucia bohaterów z ich perspektywy, co bardzo lubię. Opisy seksu między bohaterami są bardzo fajnie i smacznie napisane. Nie czułam „cringu”, gdy je czytałam.
Dobrze, w takim razie zadajmy podstawowe i najważniejsze pytanie. Czy polecam? Tak, polecam. Szczególnie podobała mi się ta książka, porusza trudne tematy i dla kogoś, kto nie ma styczności na codzień i nie szuka specjalnie informacji o takich zdarzeniach, jest to zderzenie się z rzeczywistością. Widzimy jak nasi bohaterowie dojrzewają i zmieniają się z biegiem czasu. Moim zdaniem można było bardziej rozbudować zakończenie, bardzo szybko się zaczęło i bardzo szybko akcja się tam skończyła. Mimo wszystko, polecam wam te powieść, spędzicie z nią mile wieczór!
Dziękuję autorce, jak i wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, jednocześnie bardzo przepraszam za opóźnienia wynikające z mojej winy.
Wasza,
Wspaniałe Czytanie.
Comments