top of page
Zdjęcie autoraWspaniałe Czytanie

„Nie zostawię cię” Anna Wolf.

Zaktualizowano: 2 lis 2020

Hejka naklejka moi mili! Dzisiaj książka „Nie zostawię cię” Pani Anny Wolf. Dziękuję wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji.


Książka opowiada o młodej dziewczynie, której rodzice zginęli w wypadku w górach. Lavender postanawia zatrudnić się jako asystentka w firmie Santo Accardi. Oboje sprawiają wrażenie osób, które nie pałają do siebie szczególną sympatią, ale po pewnym czasie zachodzi mała zmiana planów i coś zaczyna się dziać. Co? Czy to coś poważnego, czy tylko jednorazowa przygoda? Sami sprawdźcie.


Kochani, szczerze? Lekko się zawiodłam. Historia sama w sobie mogłaby być czymś ciekawym i dobrym, jednak nie tego się spodziewałam.

Fakt, to, że pierwszy raz w książce pojawia się inny wątek niż mafia, szara myszka, porwania, brutalny seks, to już wybija te książkę o stopień wyżej w mojej skali. Dało się wymyślić coś innego. Jednak książka była napisana w sposób dziwny. Dużo kwestii było niedopowiedzianych. Akcja działa się zbyt szybko. Lavender tak naprawdę nie znała Santo, ale pozwoliła mu mieszkać ze sobą, a za chwile już brali ślub.


Moim zdaniem bohaterowie książki są bardzo niedojrzali emocjonalnie, dlatego też dziwnie mi się o nich czytało. Główna bohaterka by jeszcze uszła, ale Santo swoim dziecinnym zachowaniem doprowadzał mnie do szału. Jego zaborczość i niemyślenie mnie bolało.

Poleciałam na okładkę, opis i cytaty, jednak zawartość nie zwaliła mnie z nóg.


Rozumiem, że autorka chciała zawrzeć całą historie w jednym tomie, a przy okazji nie robić czytelnikom pod górę i nie napisać 500 strunowej cegły, jednak myśle, że gdyby była o te 100 stron grubsza, to wyglądało by to lepiej, a uczucia bohaterów i sytuacje mógłby wyglądać lepiej. Niemniej autorka ma bardzo dobry warsztat literacki i książkę czytało mi się zadziwiająco szybko, ponieważ przeczytałam ją w jeden wieczór.

Moim zdaniem książka napisana, albo na szybko, albo na sile. To pierwsza książka Pani Anny z którą się spotkałam, ale nie zrażam się i będę chciała przeczytać coś jeszcze z jej twórczości.


Kochani. Nic więcej o niej nie napisze. Była średnia, nie urzekła mnie jakoś zadziwiająco, ale miała potencjał, gdyby tylko była bardzjej rozbudowana...Niemniej jest to książka na odmóżdżenie się w jeden wieczór. Polecam.


Wasza,

Wspaniałe Czytanie.





15 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page