top of page
Zdjęcie autoraWspaniałe Czytanie

Tak nie płakałam NIGDY.



”Moje serce należy do ciebie” - jedna z piękniejszych, a zarazem najsmutniejszych powieści jakie miałam przyjemność przeczytać.


Możecie sobie wyobrazić moje zaskoczenie, kiedy dowiedziałam się, że autorem książki jest mężczyzna. Nie wiem czemu, przecież każdy może pisać powieści, ale chyba zaskoczył mnie bardziej fakt, że mężczyzna może napisać książkę, w której pokazane jest tyle uczuć, miłość, gdzie poruszany jest problem śmiertelnej choroby serca. Nie od dziś wiemy, że nie do końca mężczyźni umieją okazywać swoje uczucia w tak dobitny sposób, a zazwyczaj są oni zamknięci w sobie i próbują pokazać siłę. W każdym razie... jestem pod wrażeniem panowie. :)


Zawsze przed napisaniem recenzji na temat książki, przeglądam opinie na jej temat na różnych stronach. I lekko mnie dziwi dlaczego są one takie NISKIE?!


W jednym muszę się zgodzić, ktoś kto tłumaczył tę książkę, albo nie znał zasad interpunkcji, albo wydawcy mieli marnego korektora w firmie. Oczywiście, nie mam tutaj pretensji do wydawnictwa, ponieważ je bardzo lubię i to nie ich wina, że nie do końca wiedzą kogo zatrudniają, bo to logiczne, że nie zawsze da się upilnować wszystkiego. No chyba, że tak książka była stworzona w języku ojczystym autora, to współczuje korektorowi.


W każdym razie w pewnych momentach książki czytać się nie dało, brak interpunkcji i czasami błędy językowe tak raziły w oczy, że parę razy zmuszona byłam książkę odłożyć...

Ale jak już się czegoś podjęłam to musiałam dokończyć i tak stwierdzam, że jest to piękna książka mimo swoich wad. Główni bohaterowie lekko irytujący, rodzice idealni, przyjaciele też... wszystko zbyt idealne.



SPOJLER:

|

|

|

|

|

Na początku... sceptycznie, sceptycznie. Pod koniec... żyłam życiem głównej bohaterki i żałuje, że nie ma jeszcze jednej części, jednak wiem, że nie jest to fantasy, a chłopak nie powstanie jako wampir z zaświatów. Przepraszam, spojler.


KONIEC SPOJLERA:

| | | | | | DIAAAAALOOOOOG:

Dialogów w niej praktycznie zero. Lekko dziecinne, nie wnoszące nic nowego, ani zaskakującego, jednak opisy wydarzeń były zdecydowanie lepsze.



Kończąc, książkę polecam, dla samej satysfakcji przeczytania następnej pozycji. Może temat lekko przerósł autora, który chciał wymyślić coś oryginalnego, ale wyszło jak zawsze. W każdym razie polecam, ponieważ warto zmierzyć się z czymś innym, a nie wiecznie z tymi wampirami i wilkołakami. :D


Polecam,

Wspaniałe Czytanie.



86 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page