top of page
Zdjęcie autoraWspaniałe Czytanie

„Zagubieni” Adriana Rak.

Zaktualizowano: 14 maj 2020

”Czasem tak jest, że jesteśmy z kimś pomimo tego, że nas rani, że ciagle zawodzi... Jesteśmy, choć nie potrafimy tego zrozumieć... To jest właśnie miłość.” ~ Adriana Rak „Zagubieni”.



Na początku chce podziękować autorce, za danie mi możliwości przeczytania książki. Dziękuję.


Kochani, problem alkoholizmu pojawia się przeważnie w większości polskich rodzin, czasem w mniejszym, czasem w większym stopniu. Czasem członek naszej rodziny nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo rani swoich najbliższych, jak bardzo może im swoją chorobą „zatruwać” ich życie. Nie bójmy się komuś takiemu stawić czoła, dajmy mu ultimatum, oczywiście pomóżmy. Nie dajmy mu zmarnować sobie życia.



Tamata to 23-letnia kobieta, mająca 2 letniego synka Olka. Kobieta, która w tak młodym wieku musiała bardzo dojrzeć. Jej ojciec to alkoholik, który nie szanował zarówno siebie jak i swojej rodziny na czele z żoną.

Tamara pewnego dnia na portalu randkowym poznaje uroczego obcokrajowce, który w połowie jest Polakiem. 27-letni Alexander jest przedsiębiorcą i właśnie otwiera nową filie -Gdańską, oraz tak jak nasza główna bohaterka ma syna, 7-letniego Thomasa.

Nie chcę Wam więcej spojlerować.


Kochani, książka bardzo przypadła mi do gustu w taki sposób, że przeczytałam ją w jeden wieczór od kiedy otworzyłam ją z paczki i chodź z bólem serca przyznaję, że nie lubię kiedy w książkach pojawiają się Polskie imiona i miejsca akcji, to postanowiłam, że się przemogę... i nie żałowałam.

Pierwszy raz w jakiejkolwiek książce, główna bohaterka mnie nie irytowała, może czasem zdarzały jej się jakieś wpadki, ale to nie było coś, przez co miałam ochotę przestać czytać. Alexander urzekł mnie całym sobą, jego postać trudno mi opisać słowami, po prostu genialny. Oczywiście musze powiedzieć, że bardzo podobał mi się fakt, że ich znajomość powoli kwitła, a nie jak w typowych romansach i erotykach:

„-Cześć jestem x...”

„-Ja jestem y...”

I już wylądowali w łóżku.


Nie obeszło się w tej książce bez seksu, z czego bardzo się cieszę, bo był on subtelnie, a zarazem emocjonalnie opisany, bez przekleństw, bez robienia z siebie typowego bad boya.

Odnośnie tego, czego mi brakowało w powieści...

Za mało akcji, miałam nadzieje na jakiś wątek pobicia, porwania, ale to może jeszcze nie ten czas. :)

Za mało dzieci, w takim sensie, że były troszkę zbyt okrojone, brakowało mi opisu wyglądu dzieci, zachowania i dialogów, głównie Thomasa.

Tak samo czułam niedosyt w kwestii brata Tamary jak i rodziców i brata Thomasa.



Mam nadzieję, że wyjdzie druga część powieści, ponieważ nie wyobrażam sobie nie dowiedzieć się, jak powiodło się życie Tamary i Alexandra, po tym cudownym zakończeniu. :)

Kochani, na tym chyba skończymy, książka jak najbardziej warta przeczytania, cudowna historia i znajomość tej dwójki. Będziecie zauroczeni, tak jak i ja. Oczywiście książka ma swoje zalety i wady, ale jak każda powieść. Cieszę się, że przełamałam swoją niechęć do polskich imion i miejsc akcji.


Mam nadzieję, że jeśli wyjdzie druga część, rownież będzie mi dane ją przeczytać.

Dziękuję za zostanie do końca mojej recenzji. 🥰


Wasza,

Wspaniale Czytanie.




A tym czasem zapraszam Was jeszcze na forum, na mojej stronie gdzie sami możecie dodawać posty, obserwować innych i być przez nich obserwowanym! ❤️

75 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


Post: Blog2_Post
bottom of page